Współcześnie w muzyce wykorzystuje się strój równomiernie temperowany. Każdy kolejny dźwięk wyrażany jest jako pierwiastek 12 stopnia z 2. Inaczej to wygląda w przypadku innych temperamentów. Różne interwały mają różne stosunki. Zapisem określające te różnice jest zapis odchyleń w centach. Zainteresowanych zachęcam do zapoznania się z podręcznikiem Dawne temperacje i przykładami muzycznymi.
Osoba nieprzyzwyczajona do innych temperacji będzie miała wrażenie niestrojenia niektórych dźwięków, ze względu na niezaadaptowanie się słuchu do słyszenia interwałów, które są np. czyste akustycznie. Po adaptacji zanika wrażenie braku stroju. Faktem jest, że niektóre interwały brzmią bardziej dysonansowo, natomiast inne brzmią wyjątkowo konsonansowo. Nadaje to specyficznego wrażenia. Doświadczenie mi podpowiada, że można stosować dobrze temperowanie temperamenty współcześnie. Równomierny temperament to kompromis gdzie tylko dwa interwały są akustycznie czyste: pryma i oktawa, więc konsonanse doskonałe takie jak kwarta i kwinta nie są akustycznie czyste. Nie istnieje doskonałe rozwiązanie, gdyż koło kwintowe w rzeczywistości jest niedomknięte (str. 33 w podręczniku). W wyniku powstaje komat pitagorejski, który trzeba rozłożyć w ramach oktawy na wszystkie dźwięki. W swoich organach mam ustawiony temperament Valotti (strona w języku angielskim). Wiele tonacji brzmi całkiem przyzwoicie. Śmiało można grać muzykę romantyczną czy współczesną, bez szkody na brzmieniu.
Dodaj komentarz